Rządy w socjalnej pułapce
Skandynawowie przywykli do opieki i pomocy ze strony państwa. Dlatego w wyborach znowu głosują na socjaldemokratów
Rządy w socjalnej pułapce
Teresa Stylińska
Skandynawscy socjaldemokraci wracają do władzy. Jesienią ubiegłego roku wygrali wybory parlamentarne w Danii i Szwecji, w marcu tego roku zwyciężyli w Finlandii. Rządzą też w Norwegii, jedynym kraju, w którym nie było konserwatywnej pauzy. Jedynie w Islandii nadal górą jest prawica, a socjaldemokraci w ostatnich wyborach ponieśli duże straty i najprawdopodobniej nie będą już zasiadać w rządzie.
Dlaczego tak się dzieje? Skandynawowie tęsknią za państwem opiekuńczym -- bez żadnej wątpliwości dziełem socjaldemokratów. Bezpłatna opieka medyczna, zasiłki socjalne najrozmaitszych rodzajów, pomoc dla bezrobotnych, wsparcie imigrantów, awans kobiet -- to wszystko kojarzy się z okresem, gdy rządziły partie socjaldemokratyczne. To dzięki nim zwykły obywatel przestał się bać choroby i starości. Wzorowe państwo, które jak żadne inne -- niekiedy aż za bardzo -- troszczy się o swych obywateli, stało się znakiem firmowym Skandynawii.
Ludzie kochają model skandynawski, doświadczają bowiem wszystkich jego plusów. Ekonomiści przeklinają go, ponieważ widzą minusy. Po latach podziwu i zazdrości przyszło otrzeźwienie. Okazało się, że rozbudowany system...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta