Dacze do rozbiórki
Dzicy w chronionym krajobrazie
Dacze do rozbiórki
Rozebranie z urzędu jednej samowolnie postawionej daczy drewnianej typu "Mikołajki" zajmuje ośmioosobowej ekipie ze specjalistycznym sprzętem czternaście godzin. Kosztowało to w ub. roku właściciela ok. 10 mln starych zł. W dwóch ostatnich latach w atrakcyjnym rejonie Mrągowa wykryto ok. sześćdziesięciu nielegalnych dacz, z tego 30 proc. na terenie Mazurskiego Parku Krajobrazowego ijego otuliny.
Postawili je przede wszystkim mieszkańcy Warszawy, bez uzyskania wymaganych pozwoleń, na terenach nie przeznaczonych pod jakąkolwiek zabudowę. Przymusowych rozbiórek (wykonań zastępczych) Urząd Rejonowy w Mrągowie wykonał trzy, a cztery letniska właściciele woleli rozebrać sami. Przed dwoma laty rozebrano tam osiem nielegalnie postawionych budynków (w tym dwa z urzędu) .
Jeszcze więcej samowoli budowlanych jest w gminach Szczytno, Pasym, w rejonie Olsztyna. W sumie ponad trzysta domów i domków powinno zostać rozebranych. Sprawy oczywistego naruszenia prawa ciągną się jednak latami, a właściciele co okazalszych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta