Windykacja jest działalnością zawodową jak każda inna
Dużą część tekstu Wojciecha J. Katnera "Zakazać dzikiej windykacji" ("Rz" z 9 i 10 lutego) najkrócej można streścić tak: konsument (dłużnik) nie ma żadnych szans w sporze ze sprzedawcą; proceder oszustw jest nagminny; każdy podmiot związany stałą umową z przedsiębiorcą zajmującym się obrotem wierzytelnościami i windykacją to oszust. Wszystkiemu zaś są winne firmy windykacyjne (FW). Autor chciałby zakazać działalności gospodarczej, jaką jest stałe, zawodowe egzekwowanie cudzych należności i, w konsekwencji, obrót wierzytelnościami.
Emocje i argumentyFW miałyby zdecydowanie mniej pracy, gdyby wymiar sprawiedliwości działał szybko i sprawnie. Z jego słabości korzystają jednak przede wszystkim nieuczciwi dłużnicy. Wierzyciele z tej właśnie przyczyny, a nie dlatego, że są oszustami, poszukują innych możliwości odzyskania swoich wierzytelności. Dzięki m.in. instrumentowi cesji wierzytelności uzyskują od FW płynne środki (co pozwala uniknąć finansowania się drogim i trudno dostępnym kredytem) i eliminują trudno ściągalne wierzytelności ze swoich ksiąg....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta