Wyrok na Chodorkowskiego
Michaił Chodorkowski i jego najbliższy współpracownik w Jukosie Płaton Liebiediew zostali dowiezieni do budynku sądu opancerzonym mikrobusem. Przed wejściem od rana czuwały oddziały milicji i OMON.
Przewodnicząca składu sędziowskiego Irina Kolesnikowa odstąpiła od tradycji i zaczęła odczytywanie wyroku na siedząco. Wtedy stało się jasne, że czytanie werdyktu w najgłośniejszej sprawie sądowej ostatnich lat może zająć nawet kilka dni. Adwokaci oskarżonych zauważyli, że pani sędzia powtarza całe zdania z aktu oskarżenia. Mówili, że liczą się z tym, iż ich klienci...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta