Papież przyznał, że się pomylił
Marco Politi: Błąd Benedykta XVI polegał przede wszystkim na tym, że w Ratyzbonie zachował się nie jak papież, ale jak teolog, filozof i naukowiec. Teologowi wiele wolno. Papieżowi mniej, bo spoczywa na nim ogromna odpowiedzialność. Słowa papieża, bez względu na intencje, interpretowane są zawsze politycznie i ideologicznie. Benedykt XVI powinien zdawać sobie z tego sprawę. Przecież to, że wykład wywoła histerię w świecie islamu, przewidzieli natychmiast po jego wygłoszeniu nawet dziennikarze. Mówiono, że papież nie konsultował tekstu z Sekretariatem Stanu. Być może wydawało mu się, że na swoim dawnym uniwersytecie, wśród naukowców, może na chwilę przestać być papieżem i wygłosić bardzo intelektualny wykład, na który nikt poza słuchaczami nie zwróci uwagi. To była naiwność.
W tym przypadku świetny teolog, a zły papież?W pewnym sensie tak. Ratzinger ma mentalność teologa. Z pewnością dlatego za jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta