Płot, który kosztuje wojewodę 200 tys. zł.
Sprawa rozpoczęła się 13 lat temu. Mirosław Kaczyński otrzymał od wojewody warszawskiego pismo adresowane do jego nieżyjącej od kilkunastu lat babci. Urzędnicy pytali, czy nie chce sprzedać 436 mkw. z 2,5-hektarowej działki u zbiegu ul. Wóycickiego i Tułowskiej. Zaproponowali jednak cenę niższą od rynkowej.
Kaczyński nie odpowiedział na pismo. Urzędnicy uznali jego milczenie za zgodę.
- I w październiku 1993 roku na mojej działce stanął wysoki na ponad dwa metry płot - opowiada Kaczyński. - Postanowiłem, że nie odpuszczę, bo grunty na Młocinach należą do mojej rodziny od 1872 roku.
Urzędniczy ping-pongOdebrana naszemu czytelnikowi działka sąsiaduje z Domem Pomocy Społecznej Leśny. Ziemia miała być przeznaczona pod rozbudowę tego domu. Przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta