Młody Niemiec wygrał z Almodóvarem
- Mam nadzieję, że Polska jest w Europie - mówił Krzysztof Kieślowski, gdy za "Krótki film o zabijaniu" odbierał pierwszą europejską nagrodę filmową, wtedy jeszcze nazywaną Feliksem. To był rok 1988. Niespełna 20 lat później najważniejsza feta filmowa Europy odbyła się w Warszawie.
Hala Expo przy ulicy Prądzyńskiego zupełnie nie przypominała tego wieczoru wielkiego i w gruncie rzeczy mało przyjaznego pomieszczenia, w którym odbywają się rozmaite targi. Na parkingu pojawiły się czarne limuzyny, z których wśród blasku fleszy wysiadały gwiazdy kina. Członkowie Europejskiej Akademii Filmowej, reżyserzy, producenci, aktorzy. Pedro Almodóvar jak zwykle otoczony gromadą współpracowników. Ken Loach, Wim Wenders, Jeremy Thomas. I ta najpiękniejsza ze wszystkich - Penelope Cruz.
Była też śmietanka polskiego środowiska filmowego. Andrzej Wajda, którego zagraniczni goście ogromnie fetowali i komplementowali, Krzysztof Zanussi, Agnieszka Holland, Andrzej Żuławski, Marek Koterski, Ewa Braun, aktorzy - Zbigniew Zapasiewicz, Daniel Olbrychski, Katarzyna Figura, Andrzej Chyra, Ewa Wencel. Przyjechali dziennikarze z Europy. Nie sposób wymienić nawet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta