Oceny 2006 roku
Dziennikarze okazali się bardziej pluralistyczni i mniej solidarni (w złym tego słowa znaczeniu) wobec świata polityki niż jeszcze kilka lat temu
T en rok był dla dziennikarzy testem wiarygodności. Wybory wygrała nie ta partia i nie ten prezydent, których mniej lub bardziej jawnie popierała większość mediów. Rok 2006 testował obiektywizm i neutralność nie tylko wobec rządzących, lecz także wobec dążącej do "poprawki z wyborów" opozycji.
Dziennikarze okazali się bardziej pluralistyczni i mniej solidarni (w złym tego słowa znaczeniu) wobec świata polityki niż jeszcze kilka lat temu. Jedni, tak jak TVN, nie ukrywali, że wspierają polityków PO w ich planach wygrania ewentualnych przedterminowych wyborów. Inni, tak jak telewizja Trwam, wspomagali rząd Jarosława Kaczyńskiego.
Zbyt wielu dziennikarzy poświęciło profesjonalną obsługę wyborców, widzów i czytelników na ołtarzu komercji, a nawet dość wulgarnego i obscenicznego populizmu. Merytorycznej debaty o problemach rządu i opozycji było niewiele, za to sensacji na pograniczu prasy brukowej o wiele za dużo.
Sprawdzian z wiarygodności - mierzonej profesjonalizmem, neutralnością, uczciwością i przestrzeganiem dobrych obyczajów - jedni zdali lepiej, inni gorzej. Inaczej premiowało profesjonalizm SDP, a inaczej środowisko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta