W PiS zabrakło solidarności
Marek Jurek, marszałek Sejmu: Nie sądzę, żebym był człowiekiem bardziej temperamentnym od premiera.
Podejmuje pan kluczowe decyzje pod wpływem emocji?Nie.
Według Jarosława Kaczyńskiego wystąpił pan z PiS pod wpływem emocji.Premier myli zaangażowanie i konsekwencje z emocjami.
Decyzję o wyjściu z PiS podjął pan na szybko, przed sobotnim posiedzeniem Rady Politycznej, czy dojrzewał pan do tego od dłuższego czasu?Brałem pod uwagę takie rozwiązanie, gdy obserwowałem sytuację w naszej partii. Nie preferowałem jednak tej opcji.
Czy Jarosław Kaczyński mógł zatrzymać pana w partii?Nie sądzę. W moim przekonaniu Prawu i Sprawiedliwości grozi, że przestanie być szerokim ruchem patriotyczno-ludowym, wspartym na kulturze katolickiej, który realizuje sprawy ważne dla tych, którzy się w niego zaangażowali.
Więc pana decyzja o wystąpieniu z PiS jest ostateczna?To poważna, przemyślana decyzja. Podjąłem ją, bo zobaczyłem, że dialog, na który liczyłem, jest kompletnie zablokowany. Premier ma poważny stosunek do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta