Zamknięci na własne życzenie
Bohdan Jałowiecki: Polskie miasta rzeczywiście należą do bezpieczniejszych. Statystyki takich przestępstw, jak kradzieże‚ włamania‚ napady, są niższe niż w miastach zachodnioeuropejskich. Tymczasem większość nowo tworzonych osiedli to osiedla zamknięte‚ pilnie strzeżone‚ przynajmniej w Warszawie. Już przed pięcioma laty było ich tu 200‚ teraz jest oczywiście więcej. To jest fenomen na skalę europejską.
W Berlinie podobno jest jedno.Zamknięte osiedla to pomysł nie europejski‚ lecz amerykański. Pierwsze osiedla strzeżone powstały w Ameryce‚ głównie Łacińskiej. W takich miastach jak Sao Paulo jedna trzecia mieszkańców żyje w favelach‚ dzielnicach skrajnej nędzy‚ gdzie działają gangi i mafia‚ a zagrożenie na ulicy jest bardzo duże. To po części uzasadnia strach i w konsekwencji izolowanie się od siebie poszczególnych grup społecznych. W Polsce nie ma aż takich zagrożeń.
Ale osiedla twierdze są.W jakimś stopniu ulegamy deweloperom‚ którym budowanie osiedli zamkniętych, czyli droższych, po prostu się opłaca. Ale przede...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta