Dopóki nie przyjdzie Mesjasz
Dopóki nie przyjdzie Mesjasz
Wielokrotnie podkreślał pan, że ważna jest dla pana pamięć histo -rii. Jednak świadkowie II wojny światowej umierają i być może przyszłe pokolenia będą dowiadywać się o zbrodniach nazistowskich, o zagładzie, w taki sposób, w jaki my dowiadujemy się o wypadkach, np. w noc św. Bartłomieja i będą one dla nich tylko czytanymi bez emocji opisami okropności wojny. W jaki sposób, pana zdaniem, można zachować żywą pamięć o zagładzie?
To trudne pytanie, nad którym od wieków pochylają się filozofowie: jak zachować nie wiedzę o wydarzeniach, ale pamięć o nich. Faktów historycznych można nauczyć się szybko z podręczników i równie szybko o nich zapomnieć. Pamięć jest to wiedza o wydarzeniu, która idzie w parze z emocją, z uczuciem. Nasi judeo-chrześcijańscy przodkowie zrozumieli to. Jak mieć emocjonalny stosunek do wydarzenia, które rozegrało się dwa tysiące lat temu? Ongiś, gdy chciano, by wydarzenie było pamiętane, wprowadzano w nie Boga. Wszędzie, gdzie pojawiał się Bóg, historia nabierała innego wymiaru, by się o tym przekonać wystarczy zajrzeć do Ewangelii. Ale co z faktami historycznymi, które miały miejsce w czasie, kiedy Bóg już się nie pojawia? Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Wiem jedno: Bóg jest bytem niematerialnym, to nie jest pomnik, muzeum historyczne, nie jest czymś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta