Wojska odchodzą, cywile giną
Dwadzieścia tysięcy rannych i zabitych -- oto przeciętny roczny bilans ofiar pól minowych na całym świecie. Wciąż jednak około 100 milionów śmiercionośnych ładunków czeka na rozbrojenie.
Wojska odchodzą, cywile giną
Tadeusz Wójciak z Buffalo
Wojny zaczynają się i kończą, lecz pola minowe zostają na dziesiątki lat. Zbierają krwawe żniwo długo po rozpuszczeniu żołnierzy do domu. Po zawieszeniu walk najbardziej cierpią cywile: rolnicy, pasterze, rodziny powracające do opuszczonych domów. Według najnowszych raportów Organizacji Narodów Zjednoczonych w 64 krajach świata jest wciąż rozmieszczonch 100 milionów min. Ranią lub zabijają 20 tysięcy ludzi rocznie.
Saperzy z niemałym poświęceniem oczyszczający (często powiększając statystyki rannych i zabitych) pola minowe w niektórych krajach świata, rozbrajają 100 tys. ładunków rocznie. W tym samym czasie żołnierze armii uczestniczących w konfliktach międzynarodowych i wewnętrznych podkładają od dwóch do pięciu milionów nowych. -- Gdy ten trend nie ulegnie zmianie, społeczność międzynarodowa będzie musiała oczyszczać pola minowe w późnych latach trzeciego tysiąclecia -- powiedział Butros Ghali, sekretarz generalny ONZ, na konferencji w Wiedniu poświęconej tej groźnej broni. -- W tym czasie świat poniesie straty kolejnych kilku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)