Separacja bez uprzedzeń
Idea i rzeczywiste potrzeby
Separacja bez uprzedzeń
Propozycja wprowadzenia do prawa polskiego instytucji separacji wzbudziła duże zainteresowanie, ale i niepokój. Zawiera ją rządowy projekt ustawy o zmianie kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, kodeksu postępowania cywilnego oraz ustawy -- Prawo prywatne międzynarodowe. Został on przekazany do laski marszałkowskiej ponad rok temu 2 października 1992 r. Obecnie znalazł się tam ponownie, wraz pakietem 54 innych projektów ustaw przekazanych przez ustępujący rząd Hanny Suchockiej do Sejmu II kadencji.
W ielekroć propozycja wprowadzenia separacji odczytywana była jako kolejna próba "ukonfesyjnienia" naszego ustawodawstwa, jako poważny zamach na coraz szerzej pojmowaną sferę wolności. Pewną rolę w wywoływaniu takich odczuć, niezbyt uzasadnionych treścią samego projektu, odegrali politycy niechętni opcjom prawicowym, przede wszystkim zaś podobnie zorientowani dziennikarze. Przy tym, jak zawsze, mało było informacji o konkretnych postanowieniach projektowanego prawa, a przecież "diabeł tkwi w szczegółach". Z tego powodu również niewiele w mass mediach mówiono o tym, co bez wątpienia jest tutaj złe. Spróbujmy więc, daj Boże bez uprzedzeń, spojrzeć na ten projekt, który może stać się częścią polskiego systemu prawnego.
O zupełności, trwałości i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta