Rozdroża Unii Demokratycznej
Rozdroża Unii Demokratycznej
-- Czy Unia Demokratyczna w ogóle jest partią polityczną? -- A czym? Tak pytaniem na pytanie odpowiedział kilka miesięcy temu lider UD Tadeusz Mazowiecki. Unia, od Zjazdu Zjednoczeniowego w maju 1991 roku, obarczona była grzechem pierworodnym silnego wewnętrznego zróżnicowania. Krytycy wytykali jej, że jest bardziej układem towarzyskim niż partią polityczną z prawdziwego zdarzenia.
Bo co to za partia, w której "mieszczą się" i zdecydowanie lewicowa Zofia Kuratowska, i bardziej liberalny niż liberałowie Tadeusz Syryjczyk (a w cześniej jednoznacznie prawicowy Aleksander Hall) ? Unioniści bronili się: -- Są w świecie partie, które zaprzeczają tradycyjnym podziałom na lewicę i prawicę. -- Tak, ale w Ameryce -- słyszeli w odpowiedzi.
Jednak Unię broniły fakty.
Prognozy, że lada dzień U nia się rozpadnie okazały sie chybione. UD była najsilniejszym polskim ugrupowaniem. To jej premierzy -- Mazowiecki, a ostatnio Hanna Suchocka -- rządzili krajem przez ponad 30 z 50 miesięcy "ery poczerwcowej". To Unia była liderem przedwyborczych sondaży -- zarówno przed wyborami parlamentarnymi w 1991 roku, jak i w trakcie Sejmu I kadencji. Miała przychylność mass mediow, mimo że formalnie nie posiadała żadnego w łasnego tytułu, a stosunek jej liderów do dziennikarzy był, mówiąc delikatnie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta