Holendra trudno zrozumieć
Puchar Europy dla Juventusu Turyn
Holendra trudno zrozumieć
W finale Ligi Mistrzów, rozegranym na Stadionie Olimpijskim w Rzymie, mistrz Włoch, drużyna Juventusu Turyn, pokonała mistrza Holandii Ajax Amsterdam rzutami karnymi 4:2. W normalnym czasie był remis 1:1, bramki nie padły również w dogrywce.
Frank de Boer, któremu piłka spada na nos, jakoś nie chce jej uderzyć, proponuje, żeby to zrobił bramkarz van der Sar, ale on również nie chce, więc Ravanelli wyręcza ich obu, padając i ledwo sięgając nogą piłki, ni to strzela, ni to podaje. I piłka wtacza się do bramki. Taki początek meczu może być za przeproszeniem w klasie A, ale to jest przecież finał Ligi Mistrzów, grają dwie najlepsze drużyny klubowe Europy, żeby nie powiedzieć świata. Taka frajerska bramka, brzydka i niepotrzebna, może być jedyną i przesądzić o tym, kto wygrywa Ligę Mistrzów oraz zgarnie wielkie pieniądze.
Ajax jest drużyną, którą trudno rozumieć. Możliwości ogromne, chyba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta