Wiedzieli, że inni nie staną
Strajk w Stoczni Gdańskiej
Wiedzieli, że inni nie staną
Im bliżej szóstej rano, tym większe grupy ludzi podążają do stoczni. Dziś ludzie nie idą tak szybko jak zwykle. Może nie spieszą się wiedząc, że nie będą pracowali, bo dziś rozpoczyna się strajk. Przekraczają bramę, którą już kontroluje straż strajkowa. Starsza kobieta, która też nadeszła z miasta, zatrzymuje się pod stoczniową bramą nr 2, tą najbardziej znaną. Tasiemką mocuje bukiet plastikowych kwiatów. Rumiaków w kolorze bieli, maków w kolorze czerwieni.
Ma być tak jak w Sierpniu
-- Stocznia i stoczniowcy tyle zrobili dla Polski i świata, że dziś, kiedy "oni" chcą likwidować stocznię, wszyscy powinni być ze stoczniowcami -- mówi kobieta.
Wiszący na bramie transparent apeluje: -- "Oszukani przez SLD łączcie się". Mężczyzna wyjmujący z siatki biało-żółte flagi, krzyż, obraz Matki Boskiej Częstochowskiej i portret Jana Pawła II nie chce się przedstawić. W stoczni pracował przez 40 lat. Na wydziałe głównego mechanika. -- Brama, wszystko musi wyglądać tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta