Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Miasto na haju

27 czerwca 1996 | Kraj | RG

Dlaczego właśnie Puławy

Miasto na haju

Skandowano: Precz z narkomanią! Chcemy żyć! Dealerzy mordują nasze dzieci! 1, 5 tysiąca osób dotarło na cmentarz itam odczytano nazwiska 48 narkomanów, którzy zmarli w ciągu ostatnich pięciu lat. Narkomania w Puławach jest najwyższa w Polsce -- w 56-tysięcznym mieście żyje ich około pięciuset.

Miasto już przywykło do widoku grupek wyniszczonych młodzieńców na "bajzlu", miejscu schadzek pod sklepem spożywczym. Na oczach przechodniów, przed domem kultury wstrzykują sobie "kompot" do żył, "odlatują w kosmos", potem wolno, słaniając się na nogach przemierzają miasto.

O "mieście na haju" od lat wiedzą tu wszyscy. Ale dopiero teraz protest jest tak zdecydowany i mocny. 30 maja na demonstracji pojawiło się sporo młodych, rodzice, władze, była nawet spora grupka samych narkomanów.

Nawet HIV już nie odstrasza

Puławski Monar mieści się w barakach zrujnowanego amfiteatru położonego w lesie, na skraju miasta. W holu kilku narkomanów czeka na świeże strzykawki.

-- 90 proc. przebadanych narkomanów to nosiciele wirusa HIV -- mówi monarowiec Henryk Sztajner -- ale nawet AIDS już nie odstrasza.

Na mieście spotykamy 19-latka, który leczył się 21 miesięcy w ośrodku zamkniętym. Wrócił...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 790

Spis treści
Zamów abonament