Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Radość po niemiecku

28 czerwca 1996 | Sport | KR

Radość po niemiecku

Uciecha kibiców w Niemczech z powodu zwycięstwa nad Anglią i awansu do finału piłkarskich mistrzostw Europy nie odbiegła od powszechnie znanych standardów. Było piwo, uliczne śpiewy, okrzyki oraz hałas klaksonów samochodowych.

Niemieckie piwiarnie były pełne ludzi bijących brawo, wrzeszczących i tańczących wokół stołów. W centrum Kolonii kierowcy trąbili, a pasażerowie samochodów machali flagami narodowymi. Podobne sceny obserwowano w głośnym Hamburgu i w zwykle cichym Bonn.

Nawet w najspokojniejszych i najwytworniejszych dzielnicach niemieckich miast słyszano okrzyki radości, gdy Andreas Moeller strzelił bramkę dającą awans Niemcom. W jednym z barów Bonn odbiorniki telewizyjne wstawiono do toalet, by kibice na osobności nie uronili żadnej minuty z pasjonującego meczu. W raportach niemieckiej policji i pogotowia nie odnotowano żadnych poważnych incydentów związanych z wygraną nad Anglikami.

K. R.

Brak okładki

Wydanie: 791

Spis treści
Zamów abonament