Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

„Murzynek” to brzmi pieszczotliwie

04 lutego 2012 | Plus Minus | Robert Mazurek
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa

Prze­pro­sił pan po­sła Joh­na God­so­na?

Tak, pod­sze­dłem do nie­go i spy­ta­łem, czy po­czuł się ura­żo­ny. Po­wie­dział, że to drob­nost­ka, ale nie wy­glą­dał na za­chwy­co­ne­go.

Dzi­wi się pan?

Przy­ją­łem to do wia­do­mo­ści i dla­te­go go prze­pro­si­łem.

Za co, sko­ro uwa­ża pan, że nic złe­go nie zro­bił?

Nie mia­łem nic złe­go na my­śli, nie mia­łem żad­nych złych in­ten­cji, ale nie wiem, jak ktoś to mógł ode­brać, dla­te­go go prze­pro­si­łem. Bo mi­mo wszyst­ko to by­ła nie­for­tun­na wy­po­wiedź.

Nie­for­tun­na? Spro­wa­dził pan God­so­na do „Mu­rzyn­ka".

Ab­so­lut­nie nie! To wy­da­rze­nie zo­sta­ło wy­pa­czo­ne przez me­dia. Pod­słu­cha­no pry­wat­ną prze­cież wy­po­wiedź, a lu­dzie róż­ne rze­czy mó­wią pry­wat­nie. Nie­ko­niecz­nie po­praw­ne po­li­tycz­nie. Roz­ma­wia­łem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 9149

Wydanie: 9149

Spis treści
Zamów abonament