Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Szukamy wciąż stałości

06 listopada 1996 | Kultura | JO

Szukamy wciąż stałości

Z Henrykiem Tomaszewskim rozmawia Józef Opalski

Wrocławski Teatr Pantomimy kończy w tym roku 40 lat. Jak się czujesz jako czterdziestolatek?

No cóż, kiedy zakładałem mój teatr, nie przypuszczałem, że przetrwa on tyle lat. Poświęciłem życie na tę "imprezę" i teraz -- z perspektywy -- widzę, że jakoś to wyszło. Widz jest moim teatrem wciąż zainteresowany i jestem bardzo szczęśliwy, że nadal mam swoją publiczność. Mój teatr daje mu chyba nie tylko pewną frajdę estetyczną, ale również i coś do przemyślenia. Mimo że omijam w moich spektaklach tak ważne w teatrach dramatycznych słowo, widocznie proponuję widzowi jakiś inny rodzaj zbliżenia i rozmowy, skoro na moje spektakle wciąż przychodzi. Może to nawet jest dla niego ciekawsze, bo bardziej pobudza wyobraźnię czy fantazję. I być może dlatego mój teatr stał się szybko czymś oryginalnym i ciekawym na tle bogatej panoramy teatralnej lat 50. , powstającej po polskim Październiku.

Zaczynałeś jako tancerz, później balet przestał ci wystarczać. Rozpocząłeś tworzenie własnego teatru od etiud pantomimicznych, by przejść wreszcie do mimodramów pełnospektaklowych. Jak to się stało? Dlaczego balet przestał ci wystarczać?

Odczuwałem potrzebę szerszej wypowiedzi. Tamten balet, uprawiany wówczas na scenach operowych, był tak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 905

Spis treści
Zamów abonament