Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W mieście Newarów

06 listopada 1996 | Gazeta | AR

Himalajskie królestwo

W mieście Newarów

Mieszkają tu ludzie z każdego zakątka Nepalu: z subtropikalnej równiny Teraju, z Małych Himalajów i ze wschodniego Tybetu. Obok migdałowych oczu starej kobiety "z gór" napotkać można ogoloną głowę bramińskiej wdowy, tatuowane udo mężatki z plemienia Tharu i przekłute uszy niezamężnych Newarek. Każdy krok wśród pałaców, pagód i świątyń to egzotyczna przygoda w czasie.

Do Katmandu najlepiej przyjechać między początkiem października a końcem kwietnia. Temperatura w styczniu spada zaledwie do minus 2 st. C; w lipcu nie przekracza 28 st. C. Spacer wąskimi uliczkami starego miasta dostarcza niezwykłych przeżyć. Wszystkie sklepy znajdują się na parterze, są zapełnione towarami po sufit. W oknach wiszą dywany, bajecznie kolorowe swetry i koszule. W sąsiedztwie -- sklepik krawca, który szyje w terminie jednodniowym kurtki z grubej, ręcznie tkanej wełny; w drzwiach powiesił również wzorzyste torby i plecaki (120 --150 rupii) . Tuż obok rzeźnik przybił do deski parę kozich łbów. Rzemieślnicy wyrabiający przedmioty ze srebra wystawili swoje produkty w gablotach: bransolety na ręce i nogi, bóstwa ze złoconego brązu wysadzane turkusami i koralami.

Kiedyś na placu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 905

Spis treści
Zamów abonament