Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ir­landz­ki śpiew i du­ma

20 czerwca 2012 | Kraj | Łukasz Majchrzyk
Irlandzcy kibice dopingowali swoją drużynę niezależnie od tego, jak radziła sobie na boisku.  – Chcieliśmy pokazać,  że byliśmy z naszymi chłopcami, mimo że dostali lanie – mówili
autor zdjęcia: Peter Morrison
źródło: AP
Irlandzcy kibice dopingowali swoją drużynę niezależnie od tego, jak radziła sobie na boisku. – Chcieliśmy pokazać, że byliśmy z naszymi chłopcami, mimo że dostali lanie – mówili

Czekali na taką okazję dziesięć lat, byli spragnieni zabawy, a Polska leży blisko Irlandii, więc zrobili inwazję

Cele do ataku były znane od dawna: stadiony i okolice stref kibica w Poznaniu i Gdańsku, choć podjazdy wypuścili też w inne rejony. Tam, gdzie się pojawili, momentalnie robiło się zielono.

Pokolorowali na chwilę Bydgoszcz, w której mieszkali, ożywili Warszawę, dotarli też do Krakowa i Wrocławia. Każdy by sobie życzył takiego najazdu: śmiechu, śpiewu i koloru. Dzięki nim strefy kibica tętniły życiem, a zachowywali się bardzo dobrze, może tylko trochę głośno.

Polacy powinni ich zrozumieć lepiej niż ktokolwiek inny. Chłopcy w zielonych koszulkach, jak mówią i śpiewają na każdym kroku o swoich piłkarzach, ostatnio nie mieli najlepszej passy. Grali w Korei Płd. i Japonii dziesięć lat temu, gdzie kibicom trudno było dotrzeć, a potem słuch o nich zaginął.

– Dla naszego pokolenia to pierwsza okazja, żeby kibicować na wielkim turnieju, bo dziesięć lat temu byliśmy zbyt mali – mówi Stephen Farrell z Dublina, który spędził w Polsce kilka dni. Muszą nacieszyć się za wszystkie czasy, bo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9262

Wydanie: 9262

Spis treści
Zamów abonament