Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Skazani na siebie. Do czasu

18 lipca 2012 | Publicystyka, Opinie | Michał Szułdrzyński
Donald Tusk wie, że nawet ewentualne wyrzucenie Jarosława Gowina  wcale  nie rozwiąże konfliktów
autor zdjęcia: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
Donald Tusk wie, że nawet ewentualne wyrzucenie Jarosława Gowina wcale nie rozwiąże konfliktów

Między Donaldem Tuskiem a Jarosławem Gowinem będzie trwała wojna nerwów. Jak długo? Na pewno do końca kadencji – przewiduje publicysta „Rzeczpospolitej”

Po gorących sporach w Platformie Obywatelskiej o in vitro coraz częściej pojawia się pytanie o głębokość rozłamu w partii rządzącej. Ale by w ogóle można było mówić o rozłamie, musi dojść do jednej z dwóch sytuacji: albo premier Donald Tusk postanowi wyrzucić Jarosława Gowina z PO, albo konserwatyści będą chcieli odejść sami. W najbliższym czasie jednak – moim zdaniem – na to się nie zanosi, bo żadnej stronie nie jest to na rękę. W efekcie Donald Tusk jest skazany na Gowina i jego grupę, a konserwatyści są skazani na Tuska. A obie strony mają zarówno interes polityczny, jak i ideowy w tym, by zachować status quo i doprowadzić do zawieszenia broni.

Ani w lewo, ani w prawo

Dlaczego? Dlatego, że Tusk potrzebuje skrzydła konserwatywnego, by móc pokazywać Platformę jako partię wielonurtową i pragmatyczną. Partię, z którą mogą się identyfikować wyborcy prawicowi i lewicowi. Dotychczas mu się to udawało, bo koncentrował się na pragmatyzmie – budował Orliki, stadiony i lotniska, autostrady i drogi ekspresowe. I stara się robić wszystko, by Polska nie przestała być zieloną wyspą. Równocześnie usiłuje też nie zajmować jednoznacznego stanowiska w sporach światopoglądowych. Zauważmy, to Platforma kłóciła się o in vitro, nie Tusk.

A w dodatku do chwili, w której nie przyjdzie do głosowania nad konkretną ustawą, premier nie musiał kierować...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9286

Wydanie: 9286

Spis treści
Zamów abonament