Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Biało-czerwona siła

03 lipca 2013 | Sport | Krzysztof Rawa
Po ośmiu meczbolach Agnieszka Radwańska awansowała do półfinału. Dziś ćwierćfinał Jerzy Janowicz-Łukasz Kubot
autor zdjęcia: Kirsty Wigglesworth
źródło: AP
Po ośmiu meczbolach Agnieszka Radwańska awansowała do półfinału. Dziś ćwierćfinał Jerzy Janowicz-Łukasz Kubot

Agnieszka Radwańska – Na Li 7:6 (7–5), 4:6, 6:2. Dwie półfinalistki mówią po polsku – tenisistka z Krakowa zagra w czwartek z Sabine Lisicki.

Korespondencja z Londynu

Wtorek był chłodny, a w polskich sercach wciąż gorąco. Wygrać z Na Li to była mordęga, lecz po ponad trzech godzinach, licząc z dwiema przerwami na deszcz, polska tenisistka jest drugi raz w półfinale Wimbledonu. Oczarowała kort centralny, razem z rywalką stworzyły spektakl, o którym komentatorzy mówili, że jest godny finału.

Po latach najdłużej będzie się wspominać te osiem piłek meczowych, które miała Agnieszka Radwańska, wspaniały pokaz waleczności Chinki i Polki. Pokonana też ma prawo wysoko nosić głowę.

Polscy kibice wreszcie mogli być dumni z gry ubiegłorocznej finalistki. Był to zapewne najlepszy mecz kobiecy tego Wimbledonu. Było z czego wybierać – od pierwszego seta, w którym działo się tyle, że wystarczyłoby na trzy inne mecze, po niezwykły finał, w którym i Radwańska, i Na Li grały jak mistrzynie.

Można spekulować, że mogły być od razu dwa sety dla Polki. Pewnie tak, w drugim secie Agnieszka prowadziła 4:2, lecz remis 4:4 kazał jej wrócić na ziemię. Ten mecz nie mógł się skończyć szybko. W jednym z gemów trzy razy Na Li pomogła siatka (– raz jest dostatecznie pechowy – mówił w BBC John McEnroe).

Po drugim secie Isia poprosiła o pomoc lekarską. Interwencji wymagała prawa noga. Masaż, bandaże, plastry wokół uda – nawet jeśli to była tylko prewencja, to niepokój...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9577

Wydanie: 9577

Spis treści
Zamów abonament