Dyscyplina to nie mobbing
Ogólne stwierdzenie, że przełożony będzie obserwował podwładnych pod kątem wywiązywania się z obowiązków, co w efekcie może skończyć się rozwiązaniem umowy o pracę w razie negatywnej oceny, mieści się w zakresie uprawnień nadzorczych pracodawcy. Nie należy tego traktować jako przejawu dyskryminacji czy mobbingu. Do sfery uprawnień pracodawcy należy także decydowanie o tym kiedy, jakiego rodzaju i w jakim zakresie zostaną przeprowadzone kontrole zatrudnionych.
Tak stwierdził Sąd Apelacyjny – III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku w wyroku z 5 lipca 2013 r. (III APa 10/13).
Pracownica wniosła o zasądzenie od pracodawcy (urzędu miejskiego w L.) kwoty 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną szkodę spowodowaną mobbingiem, a także 1340 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz zakupu leków. Ostatnio była zatrudniona na stanowisku inspektora ds. zamówień. Sąd I instancji ustalił, że przed ustanowieniem komisarza rządowego w urzędzie miejskim panowały familiarne, koleżeńskie stosunki. Gdy pracę podjęły nowe władze, starały się zmienić podejście pracowników do pracy, wzrosły też wobec nich wymagania. Nowa kierownik rozmawiała z pracownikami tylko na tematy służbowe, nie interesowała się ich życiem prywatnym, a w rozmowach używała raczej tonu rozkazującego. Wprowadzono zwyczaj odbywania cotygodniowych narad, na których omawiano stan realizacji zadań, plany na następne okresy. Czasami atmosfera była nerwowa. Wszyscy pracownicy byli odpytywani o realizację zadań, nieraz wypowiedzi osób biorących...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta