Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kamienne monstra

15 marca 2014 | Plus Minus | Józef Maria Ruszar
Hermafrodyta, czyli gender dłutem pisany
źródło: Plus Minus
Hermafrodyta, czyli gender dłutem pisany
Lamech, potomek Kaina, odziedziczył po nim dzikość serca
źródło: Plus Minus
Lamech, potomek Kaina, odziedziczył po nim dzikość serca
Dzieje świętego Geminianusa: Lądy przemierzył, uciszył morza
źródło: Plus Minus
Dzieje świętego Geminianusa: Lądy przemierzył, uciszył morza
Antypody:  wizja niezachęcająca do podróży
źródło: Plus Minus
Antypody: wizja niezachęcająca do podróży

Wejście do katedry w Modenie jest fantastyczną 
opowieścią o początkach świata z Księgi Rodzaju. Narracja rzeźbiarza jest długa. Moja też, choć o połowę krótsza, bo lewa część wejścia 
do katedry wciąż w remoncie.

Fasada na pierwszy rzut oka jest prosta, dosyć płaska, niemal zgrzebna jak regularne kamienne bloki, mimo że rozżarzona do białości popołudniowym słońcem. Niewyszukana kombinacja dwóch figur: ogromniastego koła rozety z dodatkiem już bardziej dyskretnych arkad i arkadek oraz rozdeptanego trójkąta dachu nawy głównej i balkoniku nad wejściowym baldachimem. Gdzieniegdzie delikatne, poziome elementy, niemal niewidoczne z daleka – reliefy nad bocznymi wejściami i po bokach głównego portalu. Jeśli się je zauważa, to dlatego, że są zdobną, horyzontalną wstęgą, trochę mniej rzucającą się w oczy niż pas kolumn triforiów, wspierających ślepe arkady galeryjki pierwszego piętra. Wszystkie te delikatne szlaczki służą rozbiciu solidnej, masywnej, jednolicie kamiennej bryły katedry.

Właściwie najbardziej wyraziste są dwa kamienne lwy strzegące wejścia. Widać tylko jednego, bo drugi ginie w rusztowaniach konserwatorów. Lew wysoki na chłopa. Chociaż jest standardową bazą dla kolumn baldachimu, nie przypomina apokaliptycznych bestii strzegących raju, jakie można spotkać w Ferrarze czy Asyżu. Jest wysoki i naturalistyczny. Artysta widział lwa. Z łatwością rozpoznajemy, że to spolia, czyli – mówiąc po ludzku – pożyczka z antycznej budowli.

Są jeszcze piony w tej fasadzie. Nawę główną okalają dwa kamienne kominy. To filary przyporowe wychodzące ze ścian, konieczne w bazylice,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9789

Wydanie: 9789

Spis treści

Pierwsza strona

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament