Koniec gier, czas na aukcję LTE
Telekomunikacja | Licytacja nie przekreśla budowy jednej sieci szybkiego internetu. Mogą też powstać dwie sieci konkurencyjne albo... kilka współpracujących.
Urszula ZieliŃska
Po tym, gdy wtrącił się rząd, w tym roku miało jej już nie być. Pierwszy raz ogłoszona pod koniec 2013 r., w lutym odwołana z powodu błędu ludzkiego, teraz startuje drugi raz. Po pięciu miesiącach zwłoki rusza aukcja na cenne częstotliwości mobilnego internetu z zakresu 800 i 2600 MHz. Dla Orange i T-Mobile – nareszcie. Dla Grupy Cyfrowy Polsat i Playa – niestety, już.
1,8 mld złotych to minimalne wpływy do budżetu z aukcji pasma 800 i 2600 MHz
Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE), opublikowała w piątek dokumentację aukcyjną i wzór oferty, oficjalnie otwierając procedurę. W aukcji do rozdysponowania jest pięć bloków cennego pasma 800, dzięki któremu mobilny Internet LTE może trafić pod strzechy na terenach słabo zurbanizowanych, i 14 bloków 2600 MHz, które poprawią zasięg LTE w miastach. Cena minimalna całych zasobów: 1,8 mld zł. Maksymalne wpływy do budżetu można szacować na 3–4 mld zł. Pojawią się w przyszłym roku, bo licytacja ma ruszyć w Wigilię i zapewne potrwa.
Operatorzy podzieleni
Orange i T-Mobile nie ukrywają zadowolenia. – Rozpoczęcie procedury aukcyjnej jest szansą, by dogonić Europę – uważa Cezary Albrecht, dyrektor strategii regulacyjnej w T-Mobile Polska. Według Orange Polska, klienci czekają na usługi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta