Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Hans Kloss i inni recydywiści

06 grudnia 2014 | Plus Minus | Mariusz Cieślik
Stanisław Mikulski:  Wunderwaffe kina sensacyjnego PRL
źródło: EAST NEWS
Stanisław Mikulski: Wunderwaffe kina sensacyjnego PRL
Porucznik Borewicz: bardzo siermiężny amant
źródło: Filmoteka Narodowa
Porucznik Borewicz: bardzo siermiężny amant
Inżynier Karwowski: sex-appeal mimo gumiaków
źródło: EAST NEWS
Inżynier Karwowski: sex-appeal mimo gumiaków

Nawet jeśli seriale 
PRL-owskie w rodzaju „Stawki większej 
niż życie" są pełne propagandowych kłamstw, 
to jednocześnie mają 
w sobie sporo 
prawdy artystycznej.

Polska w ubiegłym tygodniu zapomniała o wyborach, PKW i kompromitacji państwa, bo opłakiwała Hansa Klossa. To znaczy, oczywiście, aktora Stanisława Mikulskiego, który odszedł w wieku 85 lat. Ale rola tak się z nim zrosła, że chyba nikt już dziś nie pamięta jego kilkudziesięciu innych kreacji. No, może z wyjątkiem „Wujka Dobra Rada" z „Misia" Stanisława Barei. Od „Faktów" TVN przez wszystkie najpopularniejsze serwisy internetowe i szpalty gazet po artystyczną, przynajmniej z założenia, TVP Kultura (gdzie pojawił się Teatr Telewizji z Klossem) wspominano go, i to wyłącznie z sympatią.

Być może przeoczyłem, ale nawet w najbardziej antykomunistycznych mediach, zazwyczaj ostro piszących o czasach PRL, nikt się Stanisława Mikulskiego specjalnie nie czepiał. Przypomniano co najwyżej, że nie przyłączył się do aktorskiego bojkotu w stanie wojennym i należał do partii. Być może dano mu spokój, bo, jak słusznie zauważył Piotr Zaremba, po odzyskaniu niepodległości nie przyłączył się do tych, którzy gloryfikowali komunistyczną Polskę. Na polityce słabo się chyba znał, ale doskonale rozumiał, że gigantyczna popularność w tamtym ustroju była obciążeniem, bo nie szły za nią ani inne role, ani pieniądze. Gdyby coś podobnego przytrafiło mu się w warunkach kapitalizmu, dziś Stanisław Mikulski patrzyłby na nas z każdej okładki i co drugiej reklamy, a reżyserzy prześcigaliby się w ofertach. Tylko że w III...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10010

Wydanie: 10010

Zamów abonament