Firmy wiedzą, jak się upomnieć o swoje pieniądze

źródło: materiały prasowe

Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA

źródło: materiały prasowe

Radosław Koński, dyrektor Departamentu Usług Windykacyjnych Kaczmarski Inkasso sp. z o.o.

Przedsiębiorcy nie chcą już miesiącami czekać aż dłużnik im zapłaci i coraz szybciej upominają się o zaległą zapłatę. O ile jeszcze kilka lat temu długi starsze niż rok stanowiły ponad 64 proc. wszystkich notowanych w Krajowym Rejestrze Długów, to teraz ten wskaźnik nie przekracza 25 procent.

Jakościowa zmiana, jaką w swojej bazie obserwuje od jakiegoś czasu Krajowy Rejestr Długów, to w dużej mierze efekt działania obowiązującej od 27 kwietnia 2013 roku Ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Nie tylko określa ona terminy zapłaty pomiędzy kontrahentami, ale przewiduje także możliwość obciążenia dłużnika prowizją wypłacaną windykatorowi za odzyskane pieniądze.

- Coraz więcej firm z tej możliwości korzysta. Dotychczas wielu właścicieli mikro i małych firm zwlekało z podjęciem zdecydowanych działań m.in. bojąc się tego, że będą musieli ponieść dodatkowe koszty, które traktowali jako powiększenie straty. Obawa jest niesłuszna, bo prowizję firmie windykacyjnej płaci się tylko za odzyskany dług, ale teraz nie ma to już znaczenia. Kosztami można obciążyć dłużnika – wyjaśnia Radosław Koński, dyrektor Departamentu Usług Windykacyjnych Kaczmarski Inkasso.

Nie zwlekać z odzyskaniem długu

Zmiana zapisów ustawy to ukłon w kierunku wierzycieli, którzy do tej pory obawiali się kosztów związanych z pomocą świadczoną przez wyspecjalizowaną firmę windykacyjną. Argument ten podniosło prawie 20 proc. przedsiębiorców zapytanych w 2013 r. przez Kaczmarski Inkasso o powód rezygnacji ze zlecenia obsługi należności na zewnątrz. Możliwość obciążenia dłużnika kosztami dochodzenia długu wielu wierzycieli uznało za społecznie sprawiedliwe. Zyskali...