Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Książę wśród świadków Jehowy

30 kwietnia 2016 | Plus Minus | Jacek Cieślak
Fot. Ethan Miller
źródło: GETTY IMAGES NORTH AMERICA/AFP PHOTO
Fot. Ethan Miller

Prince był najwszechstronniejszą gwiazdą naszych czasów. Potrafił śpiewać i grać jak Jimi Hendrix i Michael Jackson. Imponował walką 
o artystyczną niezależność. Po latach epatowania erotyką pod hasłem „Tylko seks może nas uratować!" stał się konserwatystą.

Na początek zagadka: kto wypowiedział następujące słowa?

– Kiedy patrzę na przemoc w życiu młodych ludzi, zastanawiam się, gdzie są ich rodzice, ale również nad tym, jak mała musi być w ich życiu rola Boga. Bo co jest, niestety, najważniejsze dla tych młodych ludzi? Dostęp do komputerów, pozyskiwanie nowego oprogramowania oraz życie – ale tylko w świecie wirtualnym. Dziwne są relacje między rówieśnikami, zbyt wczesne palenie oraz seks.

Można pomyśleć, że tak o życiu Prince'a mógł mówić na jego pogrzebie jakiś kaznodzieja. Błąd. Tak mówił po wejściu w szeregi świadków Jehowy sam Prince.

Nie zawsze tak było. Pierwszy jego singel z 1978 r. zatytułowany był „Delikatna i wilgotna". To miał być klucz do pisania o „dziewiczej seksualności".

– Kiedy już Prince rozpoczął karierę, gadaliśmy przez telefon i powiedziałem mu, że kontynuuje strategię pod hasłem „Delikatna i wilgotna", ale w mocniejszy sposób – wspominał Chris Moon, właściciel studia, w którym Prince uczył się muzycznego zawodu. – Przyznał mi rację, dodając, że tylko w ten sposób może dotrzeć do większej grupy odbiorców.

Każdy, włącznie z ojcem muzyka, zauważał, że zaczął świntuszyć. A gdy ojciec zapytał syna, dlaczego nasilił erotyczną tematykę na płycie „Dirty Mind" („Brudne myśli"), Prince...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10434

Wydanie: 10434

Zamów abonament