Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Tylko niepodległość

30 lipca 2016 | Plus Minus | Piotr Wierzbicki

Bywają sprawy, w których nie ma miejsca na dywagacje, negocjacje, konsultacje, pozostaje jedno tylko zachowanie: powiedzieć „nie". Niepodległość nie kwalifikuje się do targów, niepodległości nie można krajać na plasterki.

I

Aby zrozumieć zjawisko, wystarczy czasem użyć właściwych (a to znaczy zazwyczaj: najprostszych) słów. Cóż oznacza francusko-niemiecki projekt przeobrażenia Unii Europejskiej w superpaństwo? Mówią: „ucieczka do przodu", „więcej integracji", „więcej Europy", „wzmocnienie Brukseli" itp. Zapewne, tylko że ta propozycja sięga dalej: to w istocie program odebrania niepodległości państwom członkowskim i zdegradowania ich do rangi regionów, guberni czy też landów. Kraj pozbawiony własnej polityki zagranicznej nie jest państwem. Ogołocenie Polski z wojska oznacza jej kres.

Mamy wprawę w doświadczaniu likwidacji: rozbiory, okupacja niemiecka i sowiecka, satelicki status PRL. Wtedy wszakże likwidowali nas obcy, siłą, militarną przemocą – teraz mielibyśmy się skasować dobrowolnie, spontanicznie i radośnie.

II

Europejskie superpaństwo to, rzecz jasna, utopia. Nie trzeba być prorokiem, by mieć jasność, że w tym sztucznym tworze za fasadą utytułowanych figurantów faktyczną władzę sprawowałyby potężne niejawne grupy interesów, że aby utrzymać porządek, trzeba by szybko użyć siły, niechętnych izolować bądź przesiedlić, a wszystko skończyłoby się i tak totalną katastrofą: wybuchem tych właśnie nacjonalizmów, którym miało zapobiec przedsięwzięcie.

Wbrew temu, co powiadają krytycy obecnego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10510

Wydanie: 10510

Zamów abonament