Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Tak zostaliśmy wychowani

24 września 2016 | Plus Minus | Robert Mazurek
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Piotr Naimski, współzałożyciel KOR: Trudno spotkać się z kimś bez zdolności honorowej, a Adam Michnik, ogłaszając człowiekiem honoru Kiszczaka, tę zdolność stracił. Żal mi, że przez tyle lat on i jego towarzysze bałamucili tak wielu Polaków.

"Plus Minus": Czemu nie ma pana w KOD? Przecież to emanacja KOR.

Piotr Naimski, współzałożyciel KOR: Dobry żart tynfa wart.

Ja nie żartuję, ja cytuję poważne gazety.

(śmiech) Co tu ciągnąć?

To kiedy pan poznał Antoniego Macierewicza?

W 1967 roku. Był charyzmatycznym, fajnym kumplem, choć trochę z innego świata. Szybko nawiązywał kontakt. Jeśli chciał oczywiście... (śmiech) I bez opamiętania kurzył „Sporty", na co dostał dyspensę z prawa harcerskiego.

To prawda, że był młodocianym komunistą – cheguevarystą?

Ale bzdura! Prowokuje mnie pan do gwałtownych reakcji.

A ostatni Naimski, który się uniósł to był XVII wiek?

Osiemnasty. Siedemnastego wieku nie pamiętamy. A Antoni wnosił w nasze środowisko umiejętność, bo ja wiem, jak to nazwać? Umiejętność myślenia teoretycznego, politycznego? Niewątpliwie tak było.

Jak się poznaliście?

Byłem w Reytanie w dziesiątej klasie, a on był na I roku historii na uniwersytecie i został przez kolegów z Reytana wprowadzony do Czarnej Jedynki, naszej drużyny harcerskiej.

Człowiek spoza Reytana odnalazł się?

Myśmy mieli tam naprawdę dzikie pomysły związane nie tylko ze zdobywaniem stopni harcerskich. Ot, choćby...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10557

Wydanie: 10557

Zamów abonament