Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jak wyrwać z siebie socrealizm

24 września 2016 | Plus Minus | Wojciech Chmielewski
Marek Hłasko podczas wakacji 1953 r. Czas kreślenia pierwszych rękopisów
źródło: ARCHIWUM MARKA HŁASKI/EAST NEWS
Marek Hłasko podczas wakacji 1953 r. Czas kreślenia pierwszych rękopisów
Marek Hłasko, „Najlepsze lata naszego życia”, oprac. Radosław Młynarczyk, Iskry, Warszawa 2016
źródło: materiały prasowe
Marek Hłasko, „Najlepsze lata naszego życia”, oprac. Radosław Młynarczyk, Iskry, Warszawa 2016

Lektura juweniliów Marka Hłaski wskazuje, że ten zdolny młodzieniec przed opyleniem książek w antykwariacie dogłębnie je czytał – a potem zaczął pisać prozę w duchu i tonie Stefana Żeromskiego.

Na rok 2017 zapowiadane jest wydanie zbioru nieznanych opowiadań Francisa Scotta Fitzgeralda, pisanych od połowy do końca lat 30. ubiegłego wieku. Tych tekstów autor „Wielkiego Gatsby'ego" nie zdecydował się opublikować. Tworzył je w trudnym dla siebie okresie, kiedy żona Zelda przebywała w szpitalu psychiatrycznym, a on sam pogrążał się w coraz większym pijaństwie. Legendy krążą o utworach, które pozostawił po sobie zmarły w 2010 roku Jerome David Salinger. Przy okazji pojawienia się biograficznego filmu o tym pisarzu ujawniono, że ma być wydanych nawet pięć zupełnie nowych jego książek. Niedawno zaś trafiły do nas „Epifanie" Jamesa Joyce'a, zbiór krótkich młodzieńczych zapisków, opublikowanych po raz pierwszy w 1965 roku, a więc sześć dekad po ich powstaniu.

I niemal ten sam okres dzieli juwenilia Marka Hłaski od czasu napisania na początku lat 50. ubiegłego wieku aż do zebrania ich w tomie „Najlepsze lata naszego życia" i opublikowania po raz pierwszy. Są to zresztą teksty, których wydaniu sam Marek Hłasko na pewno by się sprzeciwił. Dlaczego? Powody są przynajmniej dwa. Po pierwsze widoczna jeszcze nieporadność stylistyczna, czyli rzecz normalna, skoro pisał je chłopak nastoletni, po raz pierwszy wkraczający na wyboisty trakt literatury. To po prostu wprawki, przepisywane i redagowane po wielokroć przez Hłaskę i pokazywane przyjaciołom i literackim mentorom w rodzaju...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10557

Wydanie: 10557

Zamów abonament