Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy to była wina CBA?

11 kwietnia 2017 | Kraj | Tomasz Bodył
Biuro Kontroli i Spraw Wewnętrznych CBA bada już sprawę tajemniczego funkcjonariusza.
autor zdjęcia: Marta Bogacz
źródło: Fotorzepa
Biuro Kontroli i Spraw Wewnętrznych CBA bada już sprawę tajemniczego funkcjonariusza.

Rzekomy agent i jego wspólnicy chcieli pieniędzy od mieszkańca Wielkopolski.

Główne postacie tej sprawy to Sebastian Sz. i jego szwagier Jacek P. – biznesmeni z Wolsztyna, oraz osoby podające się za agentów CBA. W sierpniu 2016 r. w Wolsztynie pojawili się dwaj mężczyźni przedstawiający się jako agenci CBA. Szukali Sebastiana Sz., ale był na urlopie, więc odjechali z niczym.

Pomoc szwagrowi zaoferował Jacek P. – twierdził, że zna agentów i zorganizuje z nimi spotkanie, bo Sebastian Sz. rzekomo wplątał się w aferę. Ponieważ Sebastianowi Sz. wydało się to mocno podejrzane, poszedł na policję. Na jego zlecenie sprawą zajął się również prywatny detektyw Paweł Aleksandrowicz, były funkcjonariusz CBŚ. Komenda wojewódzka w Poznaniu wszczęła dochodzenie w sprawie „podawania się nieznanych sprawców za funkcjonariuszy CBA".

Pomoc za informacje

Jacek P. umówił spotkanie Sebastiana Sz. z domniemanymi agentami. Było ono rejestrowane, dotarliśmy do tego nagrania. Mężczyźni, którzy wcześniej byli w Wolsztynie, oraz trzeci, przedstawiony jako „kolega z delegatury lubelskiej",...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10723

Wydanie: 10723

Spis treści
Zamów abonament