Turnieje e-sportowe pojawią się na ekranach telewizorów
Wojciech Jeznach | Wiceprezes i współwłaściciel agencji gamingowej Fantasy Expo
Rz: Coraz więcej Polaków ekscytuje się oglądaniem, jak w gry wideo grają profesjonaliści. Na świecie e-sport i szerzej, rynek gamingu, dynamicznie rośnie. W Polsce jest podobnie?
Wojciech Jeznach: Tak. To rynek z olbrzymim potencjałem. Popularność gamingu zmierzyć można np. za pośrednictwem platformy Twitch. W Polsce odwiedza ją 3–3,5 mln unikalnych użytkowników miesięcznie. I tych ludzi dynamicznie przybywa. Widzimy to po liczbie kanałów i unikalnych użytkowników, którzy oglądają transmisję.
Dlaczego Twitch?
E-sport, tak jak tradycyjny sport, opiera się na transmisjach na żywo. Z tego powodu naturalną platformą dla widzów e-sportowych nie jest YouTube, ale Twitch. Nagrywanie filmów na YouTubie generuje olbrzymie zasięgi, bo do tych materiałów można wrócić. Ale kontakt bezpośredni streamera z widzem jest znacznie większy na Twitchu, gdzie transmisja jest na żywo i w czasie rzeczywistym generuje zaangażowanie.
Czy te 3,5 mln osób to dużo?
Hierarchię wielkości poszczególnych rynków można określić po językach transmisji. Pierwsze miejsca zajmują: angielski, niemiecki, francuski i rosyjski. Ale biorąc pod uwagę proporcję ilości streamerów do liczby ludności w poszczególnych krajach,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta