![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Telewizyjny Hyde Park
Telewizyjny Hyde Park
W małym amerykańskim miasteczku, w którym pomieszkam przez najbliższe pół roku, narasta konflikt wokół sprawy - zdawałoby się - absolutnie niekontrowersyjnej: telewizji obywatelskiej. Cóż może być bardziej amerykańskiego niż połączenie telewizji z absolutną demokracją?
A jednak tzw. telewizja powszechnego dostępu (public access television) , którą chyba lepiej tłumaczyć na język polski jako telewizję obywatelską lub telewizję otwartą, wzbudza w malutkiej Ithace w stanie Nowy Jork wielkie emocje. Ludzie oskarżają niektórych producentów programów o wszelkie możliwe przestępstwa: od pornografii po bezprawne groźby wobec prezydenta USA. A mimo to nic twórcom tych programów -- które przenigdy nie zobaczyłyby światła dziennego w komercjalnych sieciach telewizyjnych -- nie można zrobić.
Telewizja obywatelska to stosunkowo nowe zjawisko w świecie mediów amerykańskich. W Ithace polega to na tym, że lokalne władze, za pośrednictwem organu pod nazwą Miejska Komisja Telewizji Kablowej, zlecają firmie dysponującej łączami kablowymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
