Informacje
Informacje
Pro: Złote klatki i metalowe kratki
Jej dziadek gotował Chruszczowowi. Ojciec był jednym z konstruktorów czołgu T-34. Mąż -- korespondentem "Izwiestij" w Londynie. "Moje losy tak się ułożyły, iż od czasu do czasu było mi dane zajrzeć za kamiennne mury Kremla" -- stwierdza Larysa Wasilewa, autorka "Kremlowskich żon". Należała do uprzywilejowanej kasty w społeczeństwie sowieckim. Dzięki temu sporo wiedziała o ludziach ze ścisłego kręgu władzy. Nie miała kłopotów z dotarciem do ich rodzin, ani do materiałów archiwalnych. Wszystko to sprawiło, że "Kremlowskie żony" są książką nie tylko zajmującą ze względu na temat, ale i wartościową, wykorzystującą cenne źródła mówione i pisane.
Biskup Krasicki pisał, że "mimo płci naszej wielkie zalety, my rządzim światem a nami kobiety". Wasilewa stwierdza, że co prawda niemal każdy prominent kremlowski siedział pod pantoflem żony, ale na sprawy państwowe żadna z nich, poza być może Krupską (zapomniała chyba o Raisie Gorbaczowowej) , nie wywierała najmniejszego wpływu. Z ubolewaniem autorka zauważa, że równouprawnienie kobiet w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta