Tusk sugeruje korektę gazociągu północnego
Kandydat na premiera Donald Tusk liczy na korektę projektu budowy niemiecko-rosyjskiego gazociągu północnego. To inwestycja, przeciwko której od początku protestuje nie tylko Polska, ale i inne kraje nadbałtyckie.
– Mam nadzieję, a odbieram pewne sygnały ze strony naszych partnerów w basenie Morza Bałtyckiego, że w najbliższym czasie gospodarze tego projektu nieprzymuszani przez nikogo będą skłonni do bardzo głębokiej jego korekty – powiedział lider PO na spotkaniu z dziennikarzami zagranicznymi w Sejmie. Jego zdaniem „wątpliwości, sceptycyzm, przestrogi strony polskiej w tej kwestii miały naprawdę głębokie uzasadnienie”. – To była zła decyzja, a dzisiaj skutek złych decyzji poprzedniego kanclerza staje się poważnym problemem nie dla Polski, lecz dla Niemiec – stwierdził Tusk.Tymczasem konsorcjum z udziałem rosyjskiego Gazpromu oraz niemieckich BASF i E.ON przyjęło do swojego grona nowego udziałowca – holenderską firmę Gasunie. Formalnie gazociąg bałtycki ma działać za cztery lata i transportować przynajmniej 30 mld m sześc. rosyjskiego gazu rocznie. Koszty budowy to minimum 5 mld euro. pap