Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kłamstwo o Kresach zabija drugi raz

19 lipca 2008 | Plus Minus | Maja Narbut
Stanisław Srokowski, autor m.in. „Nienawiści” i „Ukraińskiego kochanka” przed wrocławskim pomnikiem ofiar zbrodni OUN-UPA
autor zdjęcia: Bartek Sadowski
źródło: Rzeczpospolita
Stanisław Srokowski, autor m.in. „Nienawiści” i „Ukraińskiego kochanka” przed wrocławskim pomnikiem ofiar zbrodni OUN-UPA

Z pisarzem Stanisławem Srokowskim rozmawia Maja Narbutt

RZ: Ludobójstwo na Kresach. Używa pan bez wahania tego słowa. A ono oficjalnie nie padło, choć wielu na to czekało. Władze polskie właściwie zignorowały 65. rocznicę rzezi na Wołyniu.

Jeśli się nie nazwie drzewa drzewem, lampy lampą, a człowieka człowiekiem, to świat powinien zapaść się pod ziemię. Wszelkie normy świata sprowadzają się do tego, że żyjemy dzięki prawdzie. Gdybyśmy mieli żyć w kłamstwie, cóż wart byłby świat?

Nadarzyła się okazja, by pochylić głowy przed cierpieniem Polaków na Kresach Wschodnich. Powinni byli to uczynić prezydent, premier, parlament. Jednak na żadnej z trzech wielkich uroczystości w Warszawie się nie pojawili. Kiedy została poddana pod głosowanie uchwała o potępieniu ludobójstwa na Kresach, zgłoszona przez PSL, pan marszałek Bronisław Komorowski wystraszył się słowa „ludobójstwo”. A jak inaczej nazwać planową eksterminację ludności polskiej na Kresach Wschodnich, której dokonali ukraińscy faszyści z OUN i UPA, jeśli nie ludobójstwem?

Najważniejszym celem Polski jest wprowadzenie Ukrainy do Europy. Może dlatego staramy się nie mówić o bolesnych sprawach

Tylko dlaczego przymyka się oczy na to, że Ukraina nie potrafi się uporać z własną przeszłością? Francja z Niemcami się pojednały, ponieważ Niemcy, jako państwo, przyznały się do zbrodni i potępiły faszyzm. Ukraina nie przyznała się do ludobójstwa i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8069

Spis treści
Zamów abonament