Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mój serwis – wydanie na prymaaprylus

30 marca 2009 | Publicystyka, Opinie | Maciej Rybiński

Generał Jaruzelski odmówił Platformie kandydowania w wyborach do europarlamentu z pierwszego miejsca listy. Rozmowy z generałem Kiszczakiem jeszcze trwają – pisze felietonista

Już za dwa dni prima aprilis. Trzeba się przygotować. Wyostrzyć zmysły, natężyć intelekt, aby odróżnić bezbłędnie informację od dezinformacji. To, co jest dla jaj, od tego, co na poważnie.

Z biegiem czasu takie rozróżnienie jest coraz trudniejsze. Ludzkość wyzwala się coraz szybciej z niewoli faktów, w której jęczała przez tysiąclecia, i wybija się na kreatywną niezależność. Ambicją mediów nie jest opisywać i komentować to, co jest, ale tworzyć to, czego wprawdzie nie ma, ale być powinno. Wznoszenie gmachów ze słów jest popularniejsze od tradycyjnego budownictwa kamienno-betonowego. Gmachy ułudy wznosi się szybciej i skuteczniej, co widać choćby na przykładzie naszych autostrad.

Wolterowski Kandyd, prostaczek XXI wieku, rozróżnia prawdę od zmyślenia po dacie publikacji. 1 kwietnia jest zarezerwowany dla kłamstwa, pozostałe 364 dni w roku dla prawdy. Ale kto wie, czy już za chwilę nie będziemy mieli prymaaprylusa trwającego cały rok, a tylko

1 kwietnia politycy i komentatorzy, dla zabawy, dla hecy, całkiem wyjątkowo nie przemycą nam, tym samym tonem, tą samą czcionką, prawdy o czasach i ludziach. Wszystko zmierza w tym kierunku. Trzeba być przygotowanym na wstrząs pierwszokwietniowy.

Kibice

Dialog kibiców po meczu z Irlandią Północną w Belfaście:

– Co robiła Matka Boska Częstochowska? Dlaczego nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8280

Spis treści
Zamów abonament