Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Podział antypaństwowy

26 czerwca 2010 | Plus Minus | Piotr Skwieciński

Z prawicowego Internetu wylewa się frustracja. Zaowocowały tak manewry Jarosława Kaczyńskiego, czyli dowartościowanie liberalnej frakcji w partii przez nominację Joanny Kluzik-Rostkowskiej, a przede wszystkim kurs na osłabienie napięć między PiS a lewicą.

Niektórzy mają poczucie, że zostali zdradzeni. Charakterystyczny jest głos Tomasza Terlikowskiego, który na Facebooku napisał: „Z konserwatyzmu Kaczyński zrezygnował, przez wiele miesięcy tolerując obstrukcję w sprawie ochrony życia, a ostatecznie mianując Kluzik-Rostkowską na szefową kampanii (teraz pojawia się dla niej propozycja szefostwa partii…). Z antykomunizmu, opowiadając o Oleksym – polityku lewicowym. Co zatem zostało z fundamentów PiS? Bo dla mnie już nic”.

Paweł Milcarek ironizuje, pisząc, że „przeżył już niejeden »obraz podstępnego wroga« w widzeniu J.K. Kiedyś krył się on w SLD, w antenach Radia Maryja na Uralu i w Samoobronie zakładanej przez KGB. Potem najgorszy wróg porzucił Radio i Samoobronę, oddał je PiS – i przeszedł do PO. Na razie tak zostaje. W 2007 PO było kiepskim pomagierem SLD. Dzisiaj to PO jest centralą zła, a SLD nie jest już postkomunizmem. Są tacy, którzy za tym nadążają;)”.

Ryzykując, że Milcarek uzna, iż końcowa ironia odnosi się do mnie, muszę stwierdzić, że może nie tyle nadążam za Kaczyńskim, ile postrzegam jego politykę jako racjonalną. I to racjonalną z punktu widzenia nie tylko wąsko partyjnego i nie tylko z punktu widzenia jego ambicji osobistych, ale też z punktu widzenia interesów kraju pojmowanych tak, jak – wydaje się – pojmuje je Kaczyński.

Sądzę tak, mimo że –...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8658

Spis treści
Zamów abonament