Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Detektyw, który ukradł śledztwo

28 sierpnia 2010 | Plus Minus | Agnieszka Rybak
Krzysztof Rutkowski w okolicy, gdzie ostatni raz widziano Iwonę Wieczorek
autor zdjęcia: krzysztof mystkowski
źródło: KFP
Krzysztof Rutkowski w okolicy, gdzie ostatni raz widziano Iwonę Wieczorek

Najbardziej medialne śledztwo tego lata prowadzi prywatny detektyw bez licencji, przeciw któremu toczą się sprawy karne. To rzeczywistość, a nie streszczenie nowego kryminału

W Sopocie, w drodze z dyskoteki do domu znika atrakcyjna 19-letnia dziewczyna. Zaniepokojona rodzina oplakatowuje jej zdjęciami całą okolicę. Potem wzywa na pomoc detektywa. To Krzysztof Rutkowski, właściciel słynnej firmy detektywistycznej w Łodzi, bohater popularnego serialu dokumentalnego „Detektyw”, były poseł Samoobrony.

W niczym nie przypomina klasycznych postaci literackich w rodzaju Philipa Marlowe ani też ich współczesnej wersji, czyli na przykład Lisabeth Salander, socjopatycznej researcherki z trylogii Stiega Larssona. Niewątpliwie jednak Rutkowski ma swój styl. Jego firma słynie ze spektakularnych zatrzymań. Na stronach internetowych zamieszcza filmy z co bardziej żywiołowych akcji.

Głośny temat to reklama

Za pracę w Sopocie bierze 15 tys. zł. „Sprawę poprowadzę od początku do końca, nawet jeśli będę musiał do tego dołożyć. Głośny temat to dla mnie reklama” – mówi dziennikarzom detektyw, który od dawna jest już przede wszystkim celebrytą.

Pierwszą konferencję prasową zaczął mocnym akcentem – krytyką działań policji. Od tej pory to Krzysztof Rutkowski będzie nadawał ton codziennym doniesieniom mediów z rejonu poszukiwań. Ujawnia film z monitoringu, na którym za wracającą do domu zaginioną dziewczyną idzie mężczyzna z ręcznikiem przewieszonym przez ramię. Tworzy jego portret, koordynuje „społeczną” akcję przeszukiwania terenów...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8712

Spis treści
Zamów abonament