Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Operacja krzyż

14 września 2010 | Publicystyka, Opinie | Bronisław Wildstein
autor zdjęcia: Ryszard Waniek
źródło: Fotorzepa
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

BronisŁaw Wildstein - Trudno mi uwierzyć, aby działania sprzed Pałacu Prezydenckiego w ogóle nie były planowane, zwłaszcza że błyskawicznie zostały wykorzystane przez wielki propagandowy aparat PO – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”

Kto wywołał wojnę o krzyż przed Pałacem Prezydenckim? Modlące się tam nieliczne grupki czy wypowiedzi i działania prezydenta? To jego niefortunny wywiad dla „Gazety Wyborczej” z 10 lipca tego roku sprowokował konflikt. Bronisław Komorowski zapowiedział usunięcie krzyża, który „jako symbol religijny” powinien znajdować się wyłącznie w kościele.

Takie stwierdzenie może dziwić w ustach osoby deklarującej przywiązanie do tradycji, która powinna zdawać sobie sprawę, że ogromna większość naszych symboli, zwłaszcza odwołujących się do śmierci, ma rodowód religijny. Natomiast każdy obserwator polskiego życia politycznego wiedział, że wypowiedź taka musi na nowo rozgrzać emocje i przeciwstawić sobie strony kulturowo-politycznego sporu.

Do tego momentu krzyż ustawiony tam przez harcerzy budził coraz słabsze namiętności i właściwie był coraz mniej dostrzegany przez przechodniów. Nieduża grupka wytrwałych składała przy nim kwiaty i zapalała znicze, ale nie był to szczególnie znaczący element pejzażu ulicy. Nie toczyły się żadne poważniejsze debaty na jego temat. Eksplozję spowodowała wypowiedź prezydenta. I wszystko sugeruje, że taki miał być jej cel.

Wojnę podgrzała kolejna próba „załagodzenia” sporu, czyli wmurowanie – bez uzgodnienia z kimkolwiek – małej tablicy, która upamiętniała nie tyle ofiary katastrofy, co żałobę, a miała być jakoby rekompensatą za usunięcie krzyża....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8726

Spis treści
Zamów abonament