Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Listy do „Rzeczpospolitej”: Dopalacze pod atestową kontrolą

14 września 2010 | Publicystyka, Opinie | Czytelnik

Ze zdziwieniem obserwuję bezradność władz państwowych wobec błyskawicznie powiększającego się zagrożenia dla zdrowia i życia obywateli ze strony dopalaczy.

Obecne działanie władz sprowadza się do badania ich dopiero, kiedy już znajdują się na rynku i można je kupić w stale zwiększającej się liczbie sklepów.Tego typu postępowanie wydaje się niezrozumiałe i nielogiczne, gdyż każdy rodzaj dopalaczy powinien być najpierw badany i dopiero gdy okaże się nieszkodliwy dla zdrowia, dopuszczony do oficjalnej sprzedaży.

Każdy lek jest wszechstronnie badany na możliwe działania uboczne i dopiero wtedy otrzymuje zgodę na jego stosowanie. Dlatego wydaje się konieczne wprowadzenie ustawy (czy rozporządzenia), która by obligowała do uzyskania atestu o nieszkodliwości dla zdrowia: w ustawie powinien być zakaz sprzedaży bez atestu jakiegokolwiek środka z grupy dopalaczy.

Badanie poszczególnych dopalaczy powinno się odbywać na koszt osoby, która chce wprowadzić go na rynek.

—Jerzy Samson-Zakrzewski, Poznań

Brak okładki

Wydanie: 8726

Spis treści
Zamów abonament