Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Galicyjska metropolia, narodowa nekropolia

30 września 2010 | Księga Kresów Wschodnich | Grzegorz Łyś
Płyta upamiętniająca zabranie zwłok nieznanego żołnierza z Cmentarza Obrońców Lwowa do Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
źródło: Fotorzepa
Płyta upamiętniająca zabranie zwłok nieznanego żołnierza z Cmentarza Obrońców Lwowa do Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie

Ostatniego dnia maja 1894 r. na ulice Lwowa wyjechał, raźno dzwoniąc i lśniąc ozdobnymi okuciami, tramwaj elektryczny – pierwszy na ziemiach polskich i w całym cesarstwie austro-węgierskim.

Linia tramwajowa połączyła Dworzec Główny z terenami Powszechnej Wystawy Krajowej w pobliżu parku Stryjskiego, gdzie zaprezentowano imponujące dokonania Galicji w dziedzinie gospodarki oraz, nade wszystko, sztuki. Wystawa, którą w ciągu niespełna pięciu miesięcy zwiedziło ponad milion osób, w tym sam cesarz Franciszek Józef I, stała się także manifestacją patriotyzmu i świadectwem osiągnięć pracy organicznej. Była też symbolem wielkości Lwowa jako ośrodka życia narodowego i jednego z najważniejszych i najnowocześniejszych miast CK monarchii.

Jeszcze pół wieku wcześniej wydawało się, że Lwów czeka pod zaborami los prowincjonalnego miasta austriackiego, pogrążonego w snach o dawnej sławie. Zmieniło się to jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki po uzyskaniu przez Galicję autonomii w 1867 r. W ślad za rozwojem gospodarczym oraz polonizacją administracji zapanowała we Lwowie niebywała gorączka budowlana. Do 1914 r. przy wałach...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8740

Spis treści
Zamów abonament