Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rzuciłam Ziobrze rękawicę

08 listopada 2010 | Publicystyka, Opinie | Piotr Gursztyn
Joanna Kluzik-Rostkowska
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
Joanna Kluzik-Rostkowska

PO i PiS są zainteresowane utrzymaniem emocjonalnego sporu między sobą, a to paraliżuje scenę polityczną. Chciałabym się wbić między te dwie partie klinem – mówi Piotrowi Gursztynowi posłanka usunięta z Prawa i Sprawiedliwości

Rz: Co pani poczuła, gdy dowiedziała się pani o wyrzuceniu z PiS?

Joanna Kluzik-Rostkowska: Zrozumiałam, że muszę zawrócić z drogi z Warszawy do Puław. Jechałam na spotkanie z wyborcami. Pierwsze uczucie to była myśl, jak sobie poradzi PiS w Puławach, bo przecież czekali na mnie. Wszystko było przygotowane. A potem pomyślałam o wszystkich innych osobach, którym udzieliłam poparcia, zrobiłam np. z nimi zdjęcia, dałam swój podpis na ulotkach itd.

Jak się pani dowiedziała?

Dowiedziałam się od dziennikarzy…

To podobnie jak Elżbieta Jakubiak, która poprzednio o swoim zawieszeniu dowiedziała się z telewizyjnego paska.

Wiedziałam, że trwa Komitet Polityczny PiS i wiedziałam, że może zapaść taka decyzja.

Spodziewała się pani?

Brałam to pod uwagę.

Intuicja to pani podpowiadała czy dostawała pani sygnały w tej sprawie?

Intuicja. Ale nie kobieca, lecz polityczna. Wskazówką był ton wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na mój temat.

Była pani wcześniej ostrzegana przez władze partii? Czy powiedziano pani, co im się nie podoba?

To przedziwna sprawa z tymi ostrzeżeniami, bo pamiętam oświadczenie Mariusza Błaszczaka, sugestie o jakichś napomnieniach. Jedyną osobą, która rozmawiała ze mną na ten temat, był Marek Kuchciński. Powiedział, że dzwoni z własnej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8772

Spis treści
Zamów abonament