Czy Polska jest naprawdę proeuropejska
(3)
Czy Polska jest naprawdę proeuropejska
W Polsce toczy się kilka bardzo emocjonalnych dyskusji, które na pierwszy rzut oka nie mają bezpośredniego związku z członkostwem w Unii Europejskiej. PSL od kilku miesięcy prowadzi ostrą kampanię przeciw liberalizacji sprzedaży ziemi obcokrajowcom. Obawa, że poprzez wykupywanie gruntów można pozbawić Polaków tożsamości narodowej, była uzasadniona w czasach, kiedy na tych terenach obowiązywało prawo państw zaborczych i ziemia była najważniejszym czynnikiem produkcyjnym. Dziś straciła jednak na znaczeniu na rzecz takich czynników, jak praca, kapitał, a przede wszystkim informacja.
Pod tym względem kampania posłów SLD na rzecz ograniczenia zagranicznych -- a w szczególności niemieckich -- udziałów w prasie jest trochę bardziej racjonalna, choć mało realistyczna. Ustalenie "narodowości" kapitału jest dziś bardzo trudne, a dyskryminacja na przykład niemieckiego kapitału możliwa jest tylko przy rezygnacji z zagranicznego kapitału i gospodarki rynkowej w ogóle. Niemcy już dziś inwestują w Polsce pod płaszczykiem spółek szwajcarskich, austriackich lub holenderskich. Zasadnicze pytanie jednak brzmi, czy istnieje w ogóle różnica między kapitałem "obcym" a "własnym" w sytuacji, w której firmy zagraniczne i polskie płacą te same podatki,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta