Dole liczy na niespodziankę
Dziś wybory w USA
Dole liczy na niespodziankę
Niezmordowany Bob Dole kontynuował w poniedziałek swój wyborczy maraton. Tymczasem Bill Clinton prowadził wczoraj w sondażach popularności z przewagą kilkunastu punktów.
Ostatni dzień przedwyborczej walki Dole zamierzał skończyć -- po odwiedzeniu pięciu stanów -- w domu Harry'ego Trumana w Missouri. Nie ukrywał, że liczy na niespodziewane zwycięstwo podobne do tego, które Truman odniósł nad Johnem Deweyem w 1948 roku.
Według sondażu Reutera Clinton wyprzedza Dole'ao cztery punkty procentowe. Jednak sześć innych sondaży -- NBC, ABC, Harrisa, Pew Research, Gallupa i "New York Timesa" -- szacowało prowadzenie prezydenta na 11 -- 16 punktów.
Doradcy Clintona dają do zrozumienia, że jest on pewny zwycięstwa. Rzecznik prasowy Białego Domu Michael McCurry stwierdził wręcz, że rozpoczął się już proces tworzenia nowej administracji. Sam prezydent poświęcił jednak cały poniedziałek na kampanię.
Sylwester Walczak z Nowego Jorku
O wyborach w USA 8