Bractwo niebieskiego krzyża
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe zawiązało się 29 listopada 1909 roku jako czwarte na świecie; założyciel Mariusz Zaruski natchnął TOPR nie tylko obyczajem, bo więcej: etosem rycerskim.
Bractwo niebieskiego krzyża
Andrzej Kaczyński
-- Dlaczego w Tatrach ginie aż tylu ludzi? -- pytał ktoś Józefa Oppenheima, drugiego, po Mariuszu Zaruskim, naczelnika Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. -- Przecież Tatry to nie Alpy ani Himalaje!
-- Prawda -- niechętnie zgodził się Oppenheim, który o ratownictwie nie lubił gadać po próżnicy iwtowarzyskich okolicznościach. -- Tatry dużo niższe.
-- Otóż właśnie -- dalej indagował nie zniechęcony ceper -- a więc, z jakiej to przyczyny dochodzi do tych tragicznych, śmiertelnych wypadków?
-- Przyczyną śmiertelnego wypadku jest zgon ofiary -- wycedził naczelnik. -- Jakże to? -- obruszył się natręt.
-- No tak, nie byłoby tego wszystkiego, gdyby w Tatrach ludzie nie zabijali się na śmierć -- uciął szef ratowników.
Oppenheim chciał odstręczyć nieproszonego rozmówcę, zatem nie wdawał się w tłumaczenie, że wnikliwa analiza przyczyn i okoliczności katastrof i wypadków stanowiła od początku żelazną zasadę TOPR, ale też nie rzekł mu nieprawdy. -- Dlaczego chodzisz w góry? -- Bo są -- mawiają wspinacze i turyści....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta