Cień pani Dulskiej
Czy partia mieszczańska znajdzie miejsce na politycznej scenie
Cień pani Dulskiej
Krzysztof Olszewski
Klęska szeroko rozumianego obozu "Solidarności" skłoniła polityków przyznających się do tego rodowodu do poważnego przeorganizowania sceny politycznej. Prawica takie ruchy już wykonuje, także w ugrupowaniach, które nie kwestionowały dotychczasowego dorobku reform, pojawiła się koncepcja utworzenia nowego ugrupowania. Niektórzy mają już nawet dla niego nazwę: Jan Maria Rokita (UD) marzy o partii mieszczańskiej, niektórzy liderzy KLD mówią o partii niebieskiej. Czy formacja, która odwoływać się będzie do takiego właśnie elektoratu, ma szanse zaistnieć w polskiej polityce?
Jedno jest pewne, autorom obu, być może zbieżnych koncepcji, chodzi o
trwałe zagospodarowanie głosów
tych ludzi, którzy w mniejszym lub większym stopniu utożsamiali się ze zmianami prowadzonymi przez cztery ostatnie lata. W iele wskazuje na to, że ugrupowania "czerwone" i "zielone" przez wiele najbliższych lat będą miały stabilny krąg w yborców, niewykluczone, że będzie on nawet rósł, zaś partie, które do tej pory firmowały reformy rynkowe, mogą mieć problemy z wykroczeniem poza kilkanaście procent głosów. Wszystko wskazuje, że jeśli zachowany zostanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta